niedziela, 23 października 2016

VIII Konwent Krakowski

Jak to na jesień przystało w Krakowie odbył się konwent, gdzie można było zagrać m.in. w planszowe gry wojenne. Tym razem na imprezę wybrałem się wspólnie z cadrachem i Saw11 (panowie grali w epicja rozgrywkę w The Napoleonic Wars), uczestniczyliśmy w sobotnich rozgrywkach. Musze przyznać, że frekwencja dopisała. W moim odczuci było może nawet więcej osób niż w Niepołomicach, ale może to tylko takie wrażenie z sali z lustrami.
Rozgrywki, więcej na https://goo.gl/photos/QBK6icZc4MCaRqmD7
Rozgrywki rozpocząłem od gry No Retreat: The Russian Front z Dajmiechem. Zagrałem ZSRR, Dajmiech III Rzeszą. Miała to być dla nas taka trochę wprowadzająca rozgrywka, chociaż okazało się, że grę i mechanizmy znam zdecydowanie lepiej niż mój przeciwnik. W związku z tym Niemcy nie zaskoczyli jakimiś błyskotliwymi posunięciami, rozegraliśmy chyba jakieś 7 etapów, ale partia była dobrym prognostykiem przed kolejnym spotkaniem.
 
Końcowy etap rozgrywki w No Retreat, więcej na https://goo.gl/photos/QkSqpQMmpJgHCHqB9
Później z Zygfrydem zasiedliśmy nad stara grą Fortress Europe, od lądowania Aliantów w 1944 do upadku Berlina. Rozegraliśmy 7 pierwszych etapów, czyli lądowanie. Grając Aliantami i nie znając przepisów, nie kombinowałem, tylko wylądowałem historycznie. W rozgrywce popełniliśmy sporo błędów. Niestety instrukcja była raczej ciężka. Gra z mojej perspektywy „trąciła” starością. System IgoUgo, wszystkie ataki można było sobie dokładnie obliczyć i zaplanować przez rozpoczęciem ruchu. Brak miejsca na reakcje ze strony przeciwnika. Na plus niekiedy ciekawa mechanika – brak pościgów po atakach, zamiast tego drugi ruch, ciekawie rozwiązane lotnictwo. No i spora manewrowość.
 
Fortress Europe, więcej na https://goo.gl/photos/8EhWMX3BwWDakszr9
Następnie udało mi się poznać nieopublikowaną grę Pędraka – Ogniem i Mieczem. Szybka prosta gierka, w zasadach przypominająca mocno Manevroue - jednak bez kart, przedstawiająca kilka bitew z okresu XVII wieku. Bitwy z powodzeniem można rozegrać w 45 minut. System, jako taki „przerywnik”, bardzo przypadł mi do gustu. Mam nadzieję, że autorowi uda się grę wydać.
Bitwa pod Wiedniem 1683, więcej na https://goo.gl/photos/cU1ZwSSaebQ3Fv2c6
Pod koniec zagrałem w Quartermaster General. Prosta, szybka gra, mimo świetnego PR w sieci jakoś na mnie wrażenia nie zrobiła.

Podziękowania dla organizatora, konwent z mojej perspektywy wyszedł świetnie, do zobaczenia na wiosnę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz